Zauważyłam, że im jestem starsza, tym lepiej potrafię ustawiać priorytety. Nie latam przed świętami jak kot z pęcherzem, nie przesadzam ze sprzątaniem... Co jest o tyle ciekawym zjawiskiem, że dotyczy pedantki i perfekcjonistki, którą niewątpliwie jestem, nad czym czasem ubolewam. Ale DA SIĘ odpuścić. Ja odpuściłam, nawet okien nie umyłam, bo nie miałam sił po chorobie i pomimo że jakiś czort mi szeptał na ramieniu, żeby się brać do roboty... Nie posłuchałam ;-) W ostatni deszczowy ranek uzbierałam przed sklepem trochę gałązek, żeby upleść gniazdko (miny przechodniów bezcenne). Poszłam z córką na spacer i przyniosłam trochę mchu i bazi do dekoracji (na drugi dzień syn leciał z baziami do śmietnika, bo oblazły je mrówki). W sieciówce kupiłam styropianowe jajka i przemalowałam je na pastelowe kolory. Z dna szafy wygrzebałam miętowe poszewki (ostatnio, jak nigdy, mam fazę na miętowy kolor). Od taty wzięłam trochę bukszpanu i wstawiłam do wazonu. Od razu zrobiło się radośniej, dopiero teraz poczułam wiosnę!
W końcu pokazuję Wam też wymarzony bujak, który pojawił się u nas przed Walentynkami. Żeby się pobujać, trzeba ustawiać się w kolejce! Pierwotnie planowałam przemalować go na biało, ale odkładam to z tygodnia na tydzień, bo mam słabość do mebli w tym kolorze ;-)
Zmykam i zostawiam Was z migawkami i życzeniami... Uściski!
Gratuluję zdrowego podejścia do świat i tego co w nich najważniejsze. Piękne kadry, takie wiosenne. Radosnej Wielkanocy dla Ciebie!!!
OdpowiedzUsuńŚlicznie u Cienie na Wielkanoc :) Super są te pastelowe jajka!
OdpowiedzUsuńPrzesyłam najlepsze życzenia :)
MIŁY POST WSPANIAŁY BLOG ;-)
OdpowiedzUsuńPięknie! Ta patera z wspinającymi się na nią królikami - cudowna!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt!
Ślicznie!
OdpowiedzUsuńRadosnego biesiadowania i smacznego jajeczka :) ! :)
Pięknie u Ciebie! :) Wesołych i spokojnych świąt! :)
OdpowiedzUsuńPełnych miłości i rodzinnego ciepła Świąt ! Pozdrawiam - M.
OdpowiedzUsuńMam podobnie...mycie okien znowu odpuściłam i dobrze bo bez tego grypa mnie dorwała.
OdpowiedzUsuńAle nie daję się i walczę:-) Miłego świątecznego czasu dla Ciebie Anetko i dla Twojej rodzinki:-)
Wesołego Alleluja:-)
Pozdrawiam:-)
P.S.
Cudne dekoracje i ten fotel...uwielbiam bujaki:-)
Do Twoich foteli też długo wzdychałam i zazdrościłam Ci Czaczu ;-) Buziaki!
UsuńJak pięknie u Ciebie! Jesteś niezwykle kreatywna!
OdpowiedzUsuńWesołych świąt!
p.s. u mnie z wiekiem dzieje się podobnie;) Odpuszczam;)
Zachwycające ozodoby!!!
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt :) Ania
Śliczne dekoracje :)
OdpowiedzUsuńWesołych Świąt! :)
Pełnych spokoju, radosnych i spędzonych w cudownej atmosferze :)
OdpowiedzUsuńM.
Ja też coraz więcej odpuszczam ....ale okna pomyłam :) i chyba pierwszy raz nawet sprawiło mi to radochę:)))Mój bujak już rok stoi nie pomalowany ........chociaż w bieli było by mu zdecydowanie lepiej:)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Widzę że jest więcej amatorów bujaków hihi W sumie czemu tu się dziwić, wspaniały mebel :-) Pozdrawiam!
UsuńPrzepiękny fotel! Niesamowity! Nie maluj go, jest piękny taki naturalny. :)
OdpowiedzUsuńA ja też nie umyłam okien i nie zamierzam, dopóki nie zrobi się naprawdę ciepło. A co tam, wytrzymałam pół zimy, to wytrzymam i teraz ten tydzień czy dwa. ;) Pozdrawiam!
Do mycia okien wzięło mnie zaraz po Świętach ;-)
UsuńBujak marzył mi się biały, ale nadal stoi niepomalowany, bo mam słabość do tego koloru mebli ;-) Więc sama nie wiem... Nie mogę się zdecydować ;-)
Pozdrawiam!