Choć uwielbiam jesień i zimę za długie wieczory, za możliwość nicnierobienia bez wyrzutów sumienia i klimat, który możemy wokół siebie wyczarować rozpalając świece i lampki, zawsze o tej porze roku odczuwam wielki spadek endorfin. Kiedy nie ma co liczyć na długie górskie wycieczki lub jazdę na rolkach, po których wymęczę się tak, że zasypiam w momencie zetknięcia z poduszką, ratuję się i dostarczam sobie przyjemności na tyle, ile jest to możliwe w danym momencie. Ciemne i bure dni sprawiają, że instynktownie próbuję wywlec te molekuły emocji na światło dzienne. Mam ochotę co chwila piec jakieś słodkości - ta czynność co najmniej z trzech powodów może poprawić człowiekowi nastrój: zapach, słodki smak i satysfakcja z własnoręcznie wykonanych wypieków. Jako że nie posiadam kominka (marzenie!), wprowadzam się w błogi nastrój rozpalając świece. A wiecie, że wpatrywanie się w płomień świecy jest formą medytacji? Pozwala się wyciszyć i pozbyć negatywnych emocji. Morał z tego jest taki, trzeba po prostu dać się ponieść pierwotnym instynktom, żeby przetrwać ten okres braku słońca i nie dać się chandrze.
Tych parę fotek niech będzie pamiątką po mojej tegorocznej jesieni, bo już najwyższy czas pomyśleć o stroiku adwentowym i wyciągnąć zimowe poduszki. Do następnego!
przytulne miejsce, na jesienne wieczory idealne, wiec nie dziwię się, że chętnie spedzasz tu czas...
OdpowiedzUsuńNastrojowe zdjęcia zamieściłaś, podoba mi się aranżacja dodatków w Twoim salonie. :) Lubię taki klimat ze świecami - i ja nie wyobrażam sobie bez nich jesienno-zimowych dni. :) Pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńCudowną atmosferę zbudowałaś.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:)
Cudnie i nastrojowo u Ciebie Anetko:-)))
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie:-)))
Jaki przytulny nastrój stworzyłaś! Aż chciałoby się zaszyć w takim miejscu i nie wychodzić do wiosny ;)) Ja też o tej porze lubię piec i otaczać się świecami i lampionami. Jakoś musimy przetrwać te jesienne chłody. W ten weekend wyciągam zimowe podusie i dodatki, już się na to cieszę!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam ciepło
Beata
pięknie :)
OdpowiedzUsuńgrunt to nie poddać się stresowi, słodkości ku temu są wspaniałym pomysłem, aczkolwiek trzeba uważać na to co wchodzi nam w boczki :)
OdpowiedzUsuńnastrój rzeczywiście fajny stworzyłaś, super ten komplet w gwiazdki jest