Jeszcze jakieś ostatnie dekupażowe niedobitki się plątają, wrzucam jeszcze szybciutko gwiazdkę. Z jednej strony pomalowałam ją farbą tablicową, a jakże - zostało mi trochę farby, więc eksperymentuję ;-) Pomysł nieco zgapiony, przyznaję się bez bicia, że zainspirowała mnie Klaudia. Muszę przyznać, że z bokami oklejanymi różową serwetką w białe kropki trochę się namęczyłam.
Gwiazdka cudo, zwłaszcza że te boczki są w kropeczki. Miłego dnia:)
OdpowiedzUsuńSuper! Masz świetne pomysły!
OdpowiedzUsuńpiękna! :)
OdpowiedzUsuńFantastyczna gwiazda! Jesteś niezwykle kreatywna! Tak pięknie to ze sobą zestawiłaś, że nie mogę przestać podziwiać!
OdpowiedzUsuńJest przesliczna. Bardzo pomyslowa. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWow ! piękna:)
OdpowiedzUsuńUrocza!
OdpowiedzUsuńUrocza :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam!
Pięknie wykończyłaś tą gwiazdkę :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńWow! CUDNA :) Te kropeczki na bokach urocze.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Ale piękna!
OdpowiedzUsuńUroczo ♥ pozdrawiam cieplutko ♥
OdpowiedzUsuńGwiazdka super! ;))
OdpowiedzUsuńŚliczna ta gwiazdeczka! Boczki trudne do oklejenia , ale jakie urocze te kropeczki!
OdpowiedzUsuń