Dla odmiany zmieniłam sobie lampę w sypialni. Wcześniej bidula leżała w piwnicy rodziców, brudna i zakurzona. Pamiętająca czasy PRL i modę na boazerię. Rozebrałam ją na części, wymyłam i wyszlifowałam. Miałam ją pomalować na biało, ale tak jak w przypadku świeczników, zauroczył mnie stan surowy. Przemalować zawsze można, nie? Co spodobało mi się w tej lampie? Jest w 100% naturalna, więc chyba można ją trochę podciągnąć pod klimat scandi? ;-) Wcześniej w sypialni wisiała lampa z wzorem marokańskim, o którą bezustannie zahaczałam, poza tym dawała przygaszone światło. Jedyny minus tej lampy jest taki, że jest niewielka i trochę gubi się we wnętrzu, dlatego wykorzystam chyba jeszcze jedną toczoną część, której nie brałam pod uwagę. Trochę ją przedłużę i obniżę, żeby nie była taka przyklejona do sufitu. No ale pomysł ten musi dojrzeć do realizacji ;-) Nie wspomnę nawet, ile czasu lampa czekała, aż zabierze się do jej zawieszenia mój M. (czytaj: Mąż)...
Podrzucam do tego garść inspiracji z drewnianymi lampami.
Podrzucam do tego garść inspiracji z drewnianymi lampami.
wow!!! jest świetna, naprawdę! i mnie również kojarzy się ze stylem scandi :)
OdpowiedzUsuńJa się nie dziwię, żeś się zlitowała bo jest bombowa :) i w 100 % popieram pomysł zrobienia "przedłużki" :)) Swoją drogą piwnice są jednak magazynem ciekawych rzeczy z serii "a może jeszcze się przyda"
OdpowiedzUsuńPozdrawiam A.
Bardzo dobrze, że jej nie pomalowałaś na biało. Taka jest przepiękna, oryginalna i niespotykana. Oj pracy włożyłaś wiele w jej renowację, ale opłacało się.
OdpowiedzUsuńhihihi-moi rodzice mieli w tym stylu kinkiet w boazeryjnym przedpokoju:))-potem i ja się takiego doczekałam:)) jakiś pan na stolarni u taty w pracy robił takie klosze:))...hmmm muszę popytać może maja go jeszcze w piwnicy??
OdpowiedzUsuńJak to warto chomikować :)
OdpowiedzUsuńU moich rodziców też się gdzieś taka poniewiera chyba ;)
OdpowiedzUsuńJest SUPER i dobrze mówisz, zawsze można przemalować! ;)
:*
Dużo pracy, ale warto było. Wygląda super:)
OdpowiedzUsuńNajlepsze skarby można znaleźć na strychach lub w piwnicach...nie dość, że za darmo to jeszcze unikaty:-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam:-)
Oh wow! Ta lampa wyglada imponująca, efekt jest powalający!
OdpowiedzUsuńByło warto - możesz poszczycić się jej unikowatością ;)
Ach! Podziwiam :) Zobaczyłam te elemenciki po rozłożeniu lampy i...ja bym sie poddała przy ponownym składaniu w całość ;)
OdpowiedzUsuńRenowacja - REWELACJA ... ! Ja bym również pomyślała o części toczonej.... ale w aspekcie zupełnej wymiany tego elementu, który trochę "blokuje" i "ogranicza " SUPER LAMPĘ Z SUPER ŻARÓWKĄ. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńChoć to nie do końca mój styl to jednakże muszę przyznać, że lampa wygląda bardzo ciekawie:)) Buziaki wielkie Zdolniacho:)
OdpowiedzUsuń:) Taką lampą przez kilkanaście lat witało mnie mieszkanie teściów ;) jednak po ostatnim remoncie zniknęła..
OdpowiedzUsuńSuper, że ją reanimowałaś :)
pozdrawiam Dżasta
Ja również miałam taką samą, niestety nie wiem co z nią zrobiliśmy ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Fantastyczna zmiana:) Pozdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńZajefajna!!!!
OdpowiedzUsuń