Ten rok obfituje w rzeczy, które robię po raz pierwszy... ;-) To chyba dobrze, znaczy że jakoś się rozwijam...? Nie będę ciągnąć tego wątku, bo w czasie około-urodzinowym nastrajam się na niepotrzebne podsumowania, rozważania i w ogóle nastrój pada... Stop! Uchwycę się przyjemniejszych kwestii - przy okazji dziękuję za życzenia pod poprzednim postem :-)
Tym razem zabrałam się za zrobienie łapacza snów. Co mnie do tego pchnęło? Raz - nie miałam szczęścia w konkursach i nie wygrałam takiego. Dwa - za parę groszy kupiłam w SH piękną serwetkę, idealną na łapacz... sęk w tym, że kiedy zgromadziłam potrzebne tasiemki, koraliki, etc. okazało się, że serwetka jest za duża... I tak powstał łapacz pleciony ;-) W zamierzeniu miał być delikatny, romantyczny, biało-szary, w sam raz do mojej sypialni. Ach, co to była za przyjemna praca! Łapacz załapał się na sesję w plenerze - patrzcie, jesień już na progu!
Według indiańskich wierzeń, łapacze snów miały być wieszane nad łóżkiem. Sny nawiedzające śpiących musiały przejść przez amulet, który przepuszczał jedynie dobre sny, a koszmary miały łapać się w sieć i ginąć wraz z pierwszymi promieniami słońca. Ja uwielbiam śnić i śnię każdej nocy, podobno ma to związek z bujną wyobraźnią. Podobnie mój 6-letni synuś, któremu bardzo spodobała się wizja łapania niechcianych koszmarów i również zażyczył sobie łapacza ;-) Tak więc na jednym się nie skończy. Już nie mogę doczekać się wizyty w pasmanterii :-D
Bardzo udany :) Niech łapie sny skutecznie :)
OdpowiedzUsuńsliczny jest , musze sonie zrobić ;)
OdpowiedzUsuńŚliczny i serwetka jakby do niego stworzona :)
OdpowiedzUsuńGratuluje ;)) uroczy łapacz snów!
OdpowiedzUsuńPiekny subtelny :) ja chyba też muszę pomyśleć nad takim łapaczem, bo ostatnio mam jakieś głupkowate sny :))
OdpowiedzUsuńŚlicznie wyszedł, bardzo delikatny:) Ja również nie mam szczęścia do konkursów:( ale może to i lepiej bo człowiek staje się bardziej kreatywny, jak zrobi coś samemu. Pozdrawiam i samych przyjemnych snów życzę :)
OdpowiedzUsuńRacja, zaczyna się kombinować i czasem wychodzi z tego coś fajnego ;-)
Usuńprześliczny, taki delikatny
OdpowiedzUsuńDelikatny łapacz snów, świetny bardzo mi się podoba :)
OdpowiedzUsuńŚliczny! Taki zwiewny i delikatny :)
OdpowiedzUsuńMiłego wieczoru, Marta
Ciekawa inspiracja! Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńBardzo ładny. U mnie też powstaje pierwszy łapać snów. Tworzenie go to sama przyjemność. Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPrzepiękny, delikatny a jaki dokładny, świetnie Ci wyszedł! Pozdrowionka, Asia
OdpowiedzUsuńTwój łapacz jest piękny i bardzo romantyczny!!! Wszystko pięknie skomponowałaś. Łapacz jest zachwycająco piękny.
OdpowiedzUsuńJa od dawna też się przymierzam, ale na przymierzaniu się kończy.
Też się długo zbierałam, nie zwlekaj, bardzo przyjemne zajęcie! :-)
Usuńbardzo ładny :)
OdpowiedzUsuńPiękny, taki delikatny i ulotny :)
OdpowiedzUsuńRewelacyjny i perfekcyjny :) Pozdrawiam Serdecznie :)
OdpowiedzUsuńŚliczny!
OdpowiedzUsuńWow! jest obłędny taki delikatny. Bardzo mi się podoba
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Piękny jest! Chyba pokuszę się o zrobienie podobnego, koniecznie białego, u mnie też by świetnie wyglądał ;) Pozdrawiam serdecznie! :)
OdpowiedzUsuń