W tym roku ferie przywitały nas śniegiem i tęgim mrozem - dzieciaki skorzystały, bo w końcu mogły pojeździć na sankach (miałam napisać, że mogły pobiegać na świeżym powietrzu, ale w zimie to rzecz wątpliwa, zważywszy na to, że mieszkamy w pobliżu najbardziej zasmogowanych miast w Polsce).
Powoli budzę się z zimowego otępienia, pożegnałam już zimową kurkę i kozaki (mam nadzieję, że śniegi już nie wrócą na Wielkanoc!). Stopniowo wprowadzam wiosenne akcenty. Wystarczyło przearanżować przestrzeń i pochować jelonki i szyszki. Wróciły miętowe dodatki, pojawiły się zajączki, wydziergałam kwiecistą poduchę. Nie ma zbyt wielu nowości oprócz paru drobiazgów z Pepco, które wyjątkowo przypadły mi do gustu, wszak uwielbiam sukulenty (muszę sobie sprawić parę nowych w miejsce tych, które mi zmarniały przez zimę).
Ciągle mam w głowie kilka zmian, które chcę wprowadzić zwłaszcza w dużym pokoju, ale zastanawiam się, czy nie lepiej najpierw zrobić wielkiego remontu, a zanosi się na niego od dawna. I marzy mi się biblioteczka, bo moja witrynka już nie zmieści więcej książek. O zmianach - jeśli dojdą do skutku - na pewno się dowiecie :-)
Śliczne dekoracje stworzyłaś. Dom we wiosennej szacie pięknie wygląda. Pozdrawiam :-).
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba Twoja pukająca do drzwi wiosna. Pozdrawiam serdecznie.
OdpowiedzUsuńCudnie u Ciebie...bardzo mi si epodoba jak świetnie łączyśz kolory z białym, czarnym,drewnem i metalem....to trzeba czuć i jesteś ekspertką w tym temacie...pozdrawiam:))
OdpowiedzUsuńPięknie się u Ciebie zrobiło :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam dekoracje w takich barwach.
Ślicznie.
Pozdrawiam serdecznie.
Przepiękne dekoracje. Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńJak zawsze pomyslowo i oryginalnie ;)
OdpowiedzUsuńPiękne poduchy!!!
OdpowiedzUsuńI ja już zaczęłam witać się z wiosną ....a tu jak dziś sypnęło śniegiem!!!! Biało jest!!!! :(
Bardzo wiele elementów w Twoim wnętrzu mi się podoba:)
OdpowiedzUsuńOj i mnie czeka coroczne malowanie domu wrrr nie cierpię remontów :( Teraz słoneczne dni to jeszcze bardziej widać brud na ścianach hihi :)
OdpowiedzUsuńOj zdecydowanie zrobiło się u Ciebie wiosennie! Chyba powinnam przemycić i do mnie trochę więcej wiosny, bo wciąż mi jej mało :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładnie wydziergałaś tę podusię! Wygląda świetnie i pasuje do wnętrza. Zrobienie takiej poduszki wydaje się być dość czaso i pracochłonne :)
Ja ostatnio też dodałam trochę wiosennych akcentów i uszyłam wiosenne poduszki w pastelowe kwiaty i miętową w piórka :) Do środka nasypałam suszonych, pachnących kwiatów!
Zresztą zapraszam na mojego bloga, tam jest post zarówno o pachnących poduszkach z suszonymi kwiatami jak i nowy ciekawy post o naturalnych kocykach dla niemowląt Kocyk jest szyty innowacyjną metodą z wielowarstwowej tkanej bawełny :)
https://edreamsstyle.wordpress.com/
Jak zawsze pięknie:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podobają te doniczki ze słoików. Możesz podpowiedzieć gdzie takie słoiki mogę znaleźć?
OdpowiedzUsuńBardzo interesujący post, aż miło poczytać :) Jak zwykle śliczne zdjęcia i masa inspiracji u Ciebie! Zawsze jak zaglądam na Twojego bloga, to znajdę coś nowego i pomysłowego :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do oglądania nowych wzorów innowacyjnych kocyków dla dzieci z wielowarstwowej bawełny - tym razem w kotki :) https://edreamsstyle.wordpress.com/
Jak zwykle mi się podoba.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam majowo:)
Przepiękny, wiosenny klimat nadały te kolorowe akcenty :) Mimo, że wszystko trochę z innej bajki to razem wygląda to rewelacyjnie! W tak przytulnie urządzonym wnętrzu nawet zwykła kawa musi być niezwykłą przyjemnością. Nie mówiąc już o własnoręcznie wydzierganej poduszce- perfekcja w każdym calu!
OdpowiedzUsuńPS. Żaden remont nie jest tu już potrzebny :D
Niesamowicie pozytywna energia jest w tych dekoracjach.
OdpowiedzUsuńCzas najwyższy na upragnione ciepło :)
OdpowiedzUsuńSuper dekoracje. Wnętrze z takimi dodatkami na pewno wygląda pięknie. Sama często zmieniam aranżację w swoim domu i dostosowuję ją do zmieniających się pór roku oraz różnych okazji.
OdpowiedzUsuń