1 czerwca 2016

Syrop z kwiatów czarnego bzu - etykiety do pobrania

Smak i zapach czarnego bzu towarzyszył mi całe dzieciństwo - kwiaty co roku suszyło się, a ich słodki zapach unosił się w domu przez kilka dni, zanim zostały zapakowane do torebek z brązowego papieru, z kolei owoce przerabiało się na syrop dolewany do herbaty przy przeziębieniu. Natomiast syrop z kwiatów czarnego bzu zaczęłam robić dopiero w zeszłym roku. Na próbę zrobiłam jedną porcję, przeczesując wcześniej wszystkie laski w okolicy i zrywając ostatnie baldachy, bo już przekwitały. Potem z żalem zauważyłam, że syrop zniknął, zanim nadeszła jesień.

W tym roku zabrałam się ostro do roboty i wyprodukowałam już... 9 litrów syropu! No cóż... nie chciałam, żeby powtórzyła się sytuacja sprzed roku ;-) Przy okazji stworzyłam etykiety i postanowiłam się nimi z Wami podzielić - do pobrania poniżej (wyłącznie do użytku prywatnego). Etykiety posiadają miejsce do wpisania roku produkcji. Zawieszkę usztywniłam wyciętym w ten sam kształt kawałkiem cienkiej tekturki, a okrągłą etykietę przykleiłam mlekiem (w tym przypadku należy zrobić wydruk laserowy, inaczej nadruk się rozmaże).

W internecie bez problemu można znaleźć przepis na syrop, ale i tak podaję poniżej, gdybyście byli ciekawi, z którego przepisu ja korzystam.

Zebrać 40 sporych baldachów i rozłożyć na jakiś czas na papierze, żeby wyszły z nich robaczki. Kwiatów nie wolno otrzepywać ani płukać, żeby nie pozbyć się pyłku, który nadaje barwę i aromat. Następnie odciąć grube łodygi, umieścić kwiaty w garnku lub słoiku, ułożyć na wierzch 2 cytryny pokrojone w plasterki. Osobno zagotować 2 litry wody, rozpuścić 2 kwaski cytrynowe (2x20g) oraz 1 kg cukru i gorącym zalać kwiaty. Odstawić na 48 godziny, odcedzić, rozlaćdo butelek i pasteryzować. Smacznego!














Etykiety do pobrania:

31 komentarzy:

  1. Chętnie podkradnę przepis na sok, zdjęcia zachwycające, a etykiety bomba!
    Takie rustykalne, bardzo mi się podobają, dzięki za udostępnienie i zapraszam czasem do siebie klimaty.piszki.pl
    Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie :-) Za zaproszenie również, zaczęłam Cię podglądać :-) Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Do tej pory robiłam tylko sok z owoców, a nie w kwiatów. Ciekawa jestem smaku :) Co do syropów, to właśnie robię taki z pędów sosny. Zobaczymy jesienią, czy faktycznie działa :)
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Smak o wiele lepszy niż ziółka czy sok z owoców, zapewniam :-) Z pędów sosny robi właśnie pierwszy raz mój tata, więc też będę próbować. Pozdrawiam!

      Usuń
  3. Kilka lat temu też robiłam ten syrop, w tym roku niestety brak czasu:-)
    twoje etykietki jak zwykle cudowne:-)
    Pozdrawiam serdecznie:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki Anitko :-) Wbrew pozorom syrop robi się raz-dwa, zresztą nawet jeśli trzeba by było napracować się więcej, to i tak bym się skusiła ;-)

      Usuń
  4. Muszę się dzisiaj wybrać na spacer, może coś jeszcze uda mi się zebrać. Co roku żałuję, że nie mam takiego syropu.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dopiero zaczyna kwitnąć, wybierz się na spacerek, uzbierasz prędziutko te 40 baldachów, zrób choćby na próbę. Jak Ci zasmakuje, będziesz mieć jeszcze czas, żeby dorobić więcej :-) Pozdrawiam!

      Usuń
  5. Ech,ja jakoś jeszcze nie robiłam tego syropu.Nawet nie wiem jak smakuje ;p Może się za to wezmę w tym roku :))

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie wszyscy lubią ten smak, ale jak nie spróbujesz to się nie przekonasz ;-)

      Usuń
  6. Ja robię co roku :) I bardzo polecam, syrop z czarnego bzu jest przepyszny.

    OdpowiedzUsuń
  7. Pracowita jesteś, a do tego śliczne etykiety podarowałaś.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Syropek robi się raz-dwa, naprawdę! Dzięki za miłe słowa :-)

      Usuń
  8. dzięki za etykiety - przydadzą się :D

    OdpowiedzUsuń
  9. świetny blog , już od jakiegoś czasu podpatruje Cię ,etykiety bomba, pożyczam :)
    Zapraszam również do mnie na bloga , choć to kompletnie inna bajka
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  10. Ależ cudne i etykiety i zdjęcia ...Booosko :) Ja czekam , jeszcze do końca nie zakwitł:)

    OdpowiedzUsuń
  11. Etykiety sa przepiękne !!!! I zdjęcia i syro[ek, nigdy nie robiłam ?!

    OdpowiedzUsuń
  12. To dla mnie istna nowość, ale przyznam, że te piękne zdjęcia zachęcają by spróbować :)
    Pozdrawiam serdecznie, Marta

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. E tam zdjęcia, smak wyborny! ;-) (dziękuję :-*)
      Idealny do ciepłej herbatki w zimowe wieczory, a jako napój orzeźwiający w lecie bije na głowę wszystkie lemoniady, soki i co tam jeszcze ;-) Buziaki!

      Usuń
  13. Śliczne etykiety ;) Syropku nigdy nie próbowałam, bardzo jestem ciekawa smaku.

    OdpowiedzUsuń
  14. Oj jak się cieszę z tych etykiet, właśnie dostałam syrop z czarnego bzu =- będę mogła go przystroić tymi cudnymi etykietkami:)

    OdpowiedzUsuń
  15. Świetne te Twoje naklejki, plakaty itp. chetnie kiedys skorzystam skoro mozna i częściej będę zaglądać do Ciebie...pozdrawiam Bea:))

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zostawienie komentarza!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...