Przy okazji w końcu widać, że moja kuchnia jest naprawdę żółta, czyli ostatnio zrobiła się na powrót modna :-) To nie był mój wybór, kuchnia jest spadkiem po poprzednich właścicielach, jednak bardzo ją polubiłam i staram się nie słuchać podszeptów, żeby ją przemalować na biało. Okazuje się, że żółty daje ciekawe połączenia z innymi kolorami, najpierw połączyłam go z brązową, czekoladową wręcz ścianą, która teraz jest fioletowa (pokazywałam ją TUTAJ), a w przyszłości... może będzie szara?
11 lutego 2015
Chlebak, ikea hacking i żółty ;-)
Jakiś czas temu intensywnie szukałam dużego chlebaka, najlepiej w stylu vintage, jednak ceny tych, które mi się spodobały, były - jak dla mnie - kosmiczne. Dlatego kiedy w ręce wpadły mi ikeowskie pojemniki SNIKA , od razu miałam na nie pomysł. Co tu dużo mówić - ikea hacking ;-) W komplecie znajdują się dwa małe pojemniczki i jeden duży - jest naprawdę bardzo pojemny. Na zdjęciach widoczne są dwa, a trzeci czeka na na wykorzystanie. Jak widać uwielbiam wszelkiego rodzaju czarne transfery :-)
Przy okazji w końcu widać, że moja kuchnia jest naprawdę żółta, czyli ostatnio zrobiła się na powrót modna :-) To nie był mój wybór, kuchnia jest spadkiem po poprzednich właścicielach, jednak bardzo ją polubiłam i staram się nie słuchać podszeptów, żeby ją przemalować na biało. Okazuje się, że żółty daje ciekawe połączenia z innymi kolorami, najpierw połączyłam go z brązową, czekoladową wręcz ścianą, która teraz jest fioletowa (pokazywałam ją TUTAJ), a w przyszłości... może będzie szara?
Przy okazji w końcu widać, że moja kuchnia jest naprawdę żółta, czyli ostatnio zrobiła się na powrót modna :-) To nie był mój wybór, kuchnia jest spadkiem po poprzednich właścicielach, jednak bardzo ją polubiłam i staram się nie słuchać podszeptów, żeby ją przemalować na biało. Okazuje się, że żółty daje ciekawe połączenia z innymi kolorami, najpierw połączyłam go z brązową, czekoladową wręcz ścianą, która teraz jest fioletowa (pokazywałam ją TUTAJ), a w przyszłości... może będzie szara?
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Masz rękę do transferów! Idealnie zrobione :)
OdpowiedzUsuńświetnie Ci wyszły te pojemniki!
OdpowiedzUsuńZdecydowanie wesoła ta Twoja kuchnia:) Pojemniki wyszły ekstra, fajny pomysł:) Pozdrawiam Cię gorąco!
OdpowiedzUsuńTen chlebak jest genialny. Baaardzo mi się podoba, nie robisz przypadkiem takich na sprzedaż?
OdpowiedzUsuńDzięki za miłe słowa! Żeby zrobić transfer, trzeba się nieźle natrudzić i nieraz męczę jakiś przedmiot i męczę i przerabiam i zdrapuję, bo coś tam mi się nie podoba... ;-)
OdpowiedzUsuńA co do stworzenia czegoś na zamówienie - chyba muszę się nad tym poważnie zastanowić :-)
a skąd ta grafika na chlebaku?jeśli jest gdzieś dostępna, to może spróbowałabym sama taki transfer zrobić?
OdpowiedzUsuńObrazki w stylu vintage z internetu + moja obróbka i teksty, żeby to miało ręce i nogi ;-)
UsuńUwielbiam! A jaki masz piękny kolor frontów!
OdpowiedzUsuń:-)
UsuńZ tym kolorem tak samo wyszło ;-) Energetyczny, prawda?
Owszem, energia bije od niego! Jest świetny!
Usuńfajne transfery
OdpowiedzUsuńświetny chlebak!!! powiedz, jak robisz transfer? Dla mnie to rosyjska ruletka... raz w życiu dobrze mi wyszedł... za pomocą jakiego medium przenosisz? Tyle teorii w głowia - w praktyce wyjść nie chce...
OdpowiedzUsuńOj, ile lat ja już trenuję... ;-) Tu akurat robiłam na wikol, bo miałam pod ręką. Kursików w necie jest mnóstwo, reszta to kwestia wprawy. Wydruk lustrzany przykleić na wikol, potem zmoczyć i rolować. Rolować tak żeby nie zszedł nadruk ;-)
Usuńwspaniała praca .... obok stoją fajne pojemniczki na sól i cukier - robione własnoręcznie ? jeżeli tak to będę wdzięczna za podpowiedż jak zrobić takie napisy na szkle :-))))
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) To są zwykłe naklejki drukowane na przezroczystej folii samoprzylepnej, projekt mój ;-)
UsuńChlebak jest przecudny. Zakochałam się w nim :)
OdpowiedzUsuń