21 marca 2015

Metamorfoza listownika

Oswajanie kącika do pracy nadal trwa. Jakiś czas temu w Pepco dorwałam listownik - spodobał mi się jego kształt, ale już w momencie zakupu wiedziałam, że go przemaluję, bo jak dla mnie wyglądał zbyt grzecznie. Dla mnie musiał być bardziej sponiewierany ;-) Do malowania znowu użyłam farb kredowych - skoro jeszcze zostało, to trzeba je jakoś spożytkować, nie? Marzy mi się cały zestaw kolorystyczny, to dopiero bym zaszalała, ech!



Dzisiejsze światło zachęciło mnie do pstrykania fotek i wyszło ich całkiem sporo, zresztą sam obiekt był ciekawy do fotografowania. Nie ma jeszcze u mnie zbyt wielu akcentów wiosennych, zamiast króliczków nadal króluje Ruda pilnująca orzeszków. Ale jak by nie było - sam kolor kuchni wnosi u mnie sporo wiosennej energii, i to przez cały rok :-)

Kolejne posty na pewno już będą w klimatach wiosennych i wielkanocnych - zapraszam!





23 komentarze:

  1. Cudo!!! Dużo ładniej teraz wygląda :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :-) A tekst na listowniku po naniesieniu zabrzmiał nawet jak jakaś aluzja hihi

      Usuń
  2. Zauroczyła mnie twoja szafeczka n klucze:) Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. A to tak przy okazji pstryknęłam. To jedna z moich pierwszych rzeczy wykonanych w decoupage.

      Usuń
  3. Odpowiedzi
    1. Dzięki, polecam, malowanie farbami kredowymi wciąga jeszcze bardziej niż wymyślanie deseczki :-)

      Usuń
  4. Znam to uczucie przerabiania. A farby kredowe tylko sprzyjają i "ponaglają" co by tu jeszcze zamalować :) Wyszło świetnie , po Twojej przeróbce listownik prezentuje się świetnie.
    Anetko, czy projektujesz reklamy ? Potrzebuję na budynek do pracowni...jakby co proszę Cię o kontakt. Frankowyzakatek@wp.pl pozdrawiam ! Ola z Kóz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. O tak, farby kredowe kuszą, oj kuszą. Co by to było, jakbym miała całą paletę barw...! ;-)
      Wysłałam maila :-)

      Usuń
  5. Nie mogę przestać zachwycać się kolorem mebli kuchennych! Czy pokazywałaś je w całości?
    A listownik po przemianie prezentuje się pięknie!
    Pozdrawiam,
    Katarynka

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję pięknie za miłe słowa :-)
      Kuchni nie pokazywałam, bo jakoś nie jestem przekonana... Ot pozostałość po starych właścicielach, którą owszem, kocham za kolor, ale jest tyle rzeczy, które chciałabym zmienić...

      Usuń
  6. pepco powinno odkupić od Ciebie ten pomysł. Listownik dzięki Tobie stał sie bardziej charakterny!!! Podoba mi się :)

    OdpowiedzUsuń
  7. ale fajnie u Ciebie :))))
    pozwól że będę wpadać :)

    pozdrawiam
    Marta

    OdpowiedzUsuń
  8. O marzy mi się taki :) a przemiana wyszła cudownie, masz talent :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kochana, to do Pepco i działaj, chętnie obejrzałabym Twoje dzieło :-)
      Dzięki za miłe słowa :-)

      Usuń
  9. cudnie to wykonałaś, chociaż dla mnie i przed mogło być....

    OdpowiedzUsuń
  10. Listownik poprostu jest przepiekny :-)) Ale mam małe pytanko gdzie mozna dostac tak fajny kalendarz drewniany??? Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :-) A co do kalendarza - kupiłam surowy (do decoupage) i sama ozdobiłam. Pozdrawiam!

      Usuń

Dziękuję za odwiedziny i zostawienie komentarza!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...