Oswajanie kącika do pracy nadal trwa. Jakiś czas temu w Pepco dorwałam listownik - spodobał mi się jego kształt, ale już w momencie zakupu wiedziałam, że go przemaluję, bo jak dla mnie wyglądał zbyt grzecznie. Dla mnie musiał być bardziej sponiewierany ;-) Do malowania znowu użyłam farb kredowych - skoro jeszcze zostało, to trzeba je jakoś spożytkować, nie? Marzy mi się cały zestaw kolorystyczny, to dopiero bym zaszalała, ech!
Dzisiejsze światło zachęciło mnie do pstrykania fotek i wyszło ich całkiem sporo, zresztą sam obiekt był ciekawy do fotografowania. Nie ma jeszcze u mnie zbyt wielu akcentów wiosennych, zamiast króliczków nadal króluje Ruda pilnująca orzeszków. Ale jak by nie było - sam kolor kuchni wnosi u mnie sporo wiosennej energii, i to przez cały rok :-)
Kolejne posty na pewno już będą w klimatach wiosennych i wielkanocnych - zapraszam!
Cudo!!! Dużo ładniej teraz wygląda :)
OdpowiedzUsuńDzięki :-) A tekst na listowniku po naniesieniu zabrzmiał nawet jak jakaś aluzja hihi
UsuńŚwietny jest teraz! :)
OdpowiedzUsuńNa pewno inny i o to mi chodziło :-)
UsuńAnetka fajowy jest! :)
OdpowiedzUsuńDzięki :-)
UsuńZauroczyła mnie twoja szafeczka n klucze:) Pozdrowienia
OdpowiedzUsuńA to tak przy okazji pstryknęłam. To jedna z moich pierwszych rzeczy wykonanych w decoupage.
UsuńPięknie przemalowany! :)
OdpowiedzUsuńDzięki, polecam, malowanie farbami kredowymi wciąga jeszcze bardziej niż wymyślanie deseczki :-)
UsuńZnam to uczucie przerabiania. A farby kredowe tylko sprzyjają i "ponaglają" co by tu jeszcze zamalować :) Wyszło świetnie , po Twojej przeróbce listownik prezentuje się świetnie.
OdpowiedzUsuńAnetko, czy projektujesz reklamy ? Potrzebuję na budynek do pracowni...jakby co proszę Cię o kontakt. Frankowyzakatek@wp.pl pozdrawiam ! Ola z Kóz
O tak, farby kredowe kuszą, oj kuszą. Co by to było, jakbym miała całą paletę barw...! ;-)
UsuńWysłałam maila :-)
Nie mogę przestać zachwycać się kolorem mebli kuchennych! Czy pokazywałaś je w całości?
OdpowiedzUsuńA listownik po przemianie prezentuje się pięknie!
Pozdrawiam,
Katarynka
Dziękuję pięknie za miłe słowa :-)
UsuńKuchni nie pokazywałam, bo jakoś nie jestem przekonana... Ot pozostałość po starych właścicielach, którą owszem, kocham za kolor, ale jest tyle rzeczy, które chciałabym zmienić...
pepco powinno odkupić od Ciebie ten pomysł. Listownik dzięki Tobie stał sie bardziej charakterny!!! Podoba mi się :)
OdpowiedzUsuńHihi dobre! :-)
Usuńale fajnie u Ciebie :))))
OdpowiedzUsuńpozwól że będę wpadać :)
pozdrawiam
Marta
Bardzo się cieszę, wpadaj :-)
UsuńO marzy mi się taki :) a przemiana wyszła cudownie, masz talent :)
OdpowiedzUsuńKochana, to do Pepco i działaj, chętnie obejrzałabym Twoje dzieło :-)
UsuńDzięki za miłe słowa :-)
cudnie to wykonałaś, chociaż dla mnie i przed mogło być....
OdpowiedzUsuńListownik poprostu jest przepiekny :-)) Ale mam małe pytanko gdzie mozna dostac tak fajny kalendarz drewniany??? Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :-) A co do kalendarza - kupiłam surowy (do decoupage) i sama ozdobiłam. Pozdrawiam!
Usuń