2 września 2015

Przytulaśna poduszka

Bohaterką dzisiejszego postu jest poduszka, wyhaftowana według wzoru Emily Peacock. Powiem szczerze, że długo przeleżała na dnie szuflady i czekała, aż w końcu się za nią zabiorę. Przy tej okazji pierwszy raz przyszywałam do poduszki taśmę z pomponami, co się umęczyłam to moje... W trakcie szycia (czyli upychania nieszczęsnych pomponów między dwie warstwy materiału) stwierdziłam, że jak wyjdzie, tak wyjdzie, tak już zostawię, a jak nie to rzucę w kąt i postaram się zapomnieć o porażce. Na szczęście po przewróceniu na drugą stronę zdołałam szybko stłumić swój niepohamowany perfekcjonizm i uznałam pracę za zadowalającą.

Podusia jest malutka i urocza, ma wymiary około 46x18cm. Efekt końcowy tak mnie zachwycił (ależ skromna jestem co?), że na pewno zabiorę się na wyhaftowanie kolejnej poduszki z tej serii :-)









27 komentarzy:

  1. Poduszka jest rewelacyjna, pierwszy raz taką widzę!
    Jeszcze nigdy nie przyszywałam pomponów i trochę mnie przeraża ta czynność po Twoim opisie.

    pozdrawiam, Ania

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :-) Z tymi pomponami jest niemały kłopot, przynajmniej dla mnie, oszpilkowałam wszystko, następnym razem sfastryguję, może pójdzie lepiej. Pozdrawiam!

      Usuń
  2. Podusia jest przepiękna!!! Uwielbiam taśmę z pomponami, daje niesamowity efekt.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Pierwszy raz użyłam pomponów i jestem zachwycona. Podobnie jest z wypustką - niby nic, a jaki efekt! :-)

      Usuń
  3. O matko i ty to wszystko własnoręcznie ?! Szacun!

    OdpowiedzUsuń
  4. Haft po prostu boski:-) Jak Ty to wszytko ręcznie wyszyłaś nie mam pojęcia i ile nocek czy wieczorów na to poszło, ale efekt końcowy fantastyczny:-)
    Zdolna z Ciebie bestia:-)
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę wieczorów mi zeszło, ale prawdę mówiąc nigdy nie liczę - po prostu sobie siadam kiedy mam wolną chwilę i krzyżyk do krzyżyka... :-)

      Usuń
  5. Nie mogę wyjść z podziwu, z pięć razy wracałam do tego zdjęcia. Perfekcyjna poduszka i to wszystko własnoręcznie wow :)

    OdpowiedzUsuń
  6. A czemu masz być skromna, skoro stworzyłaś rzecz piękną? Jeśli Ci sie podoba i jesteś dumna z efektu, jaki uzyskałaś, należy o tym mówić głośno! Poducha na to zasługuje, bo jest cudna!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Hehe, nie wiem czemu tak... wydaje mi się, że haftowanie jest tak proste, że każdy to potrafi, że każdy sobie takie coś może sprawić, jeśli tylko zechce. Może dlatego myślałam, że nie ma o co robić szumu ;-) Pozdrawiam!

      Usuń
  7. Łał! Jestem pod wrażeniem :) Nigdy takiej nie widziałam.
    Pozdrawiam serdecznie, M.

    OdpowiedzUsuń
  8. Może i mała ale jaka słodziutka :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Też tak myślę. Pompony jeszcze dodały jej uroku :-)

      Usuń
  9. To się kobito nadziobałaś , oj nadziobałaś ... wyszło super :D Bardzo ciekawy wzór , taki radosny i kolorowy , cukieraśny :) Długo ja wyszywałaś ? Pamiętam jak wyszywałam wzór Panny na rowerach , Lanarte , w wolnych chwilach niby a rok czasu mi to zajęło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki :-D Jakoś nigdy nie liczę, nie śpieszę się, bywa, że wyszywam parę wzorów jednocześnie i potem trochę się tego uzbiera do kończenia ;-)

      Usuń
  10. Anetko, wymuskałaś tę podusię, dopracowałaś, dopieściłaś . teraz oczu oderwać nie można.
    Zdaję sobie sprawę, ile czasu trwało haftowanie, a potem jeszcze precyzyjne zszycie.

    EFEKT - oszałamiający. Jest cudowna.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Elu, to świetne uczucie, jeśli znajdzie się ktoś, kto potrafi docenić taką pracę :-) jak na przykład Ty i Twoje przedmówczynie :-)

      Pomyśl, ile musiałaby kosztować ta podusia, biorąc pod uwagę właśnie CZAS ;-) Na szczęście nie myślę w tych kategoriach. Jeśli chciałabym szybko widzieć efekty pracy, to nie w przypadku haftu, niestety. Ale polecam każdemu, a zwłaszcza tym, którzy mają małe pokłady cierpliwości :-)

      Chyba muszę się zabrać za drugą podusię, tak mnie zmotywowałyście do pracy :-D

      Usuń
  11. Milusińska ta podusia. Rewelacja

    OdpowiedzUsuń
  12. Ależ efekt! Rewelacyjny pomysł i chylę czoła, bo poducha jest mistrzowsko wykonana i świetnie się prezentuje w tych barwach i z pomponikami.

    OdpowiedzUsuń
  13. Kolejny wyczyn! :))))))
    Podziwiam ponownie Twoją dbałość o detal i cierpliwość do takiej roboty... ;)))
    :*

    OdpowiedzUsuń
  14. Podziwiam Twoją cierpliwość - poduszka jest naprawdę wyjątkowa i niespotykana :)

    OdpowiedzUsuń
  15. Widać wiele pracy kosztowała ale efekt zachwycający. Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
  16. Podzwiam, pięknie wykonany haft, poduszka prezentuje się świetnie:)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zostawienie komentarza!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...