Na przekór wszystkim post absolutnie nie świąteczny ;-) i dla tych, którzy wiecznie odkładają do kąta jakieś "przydasie".
Zacznijmy od tego, że jakiś czas temu szukałam fajnych pojemników na przyprawy albo całych stojaczków z przyprawami i nic szczególnego nie przykuło wtedy mojej uwagi. Aż kiedyś mnie natchnęło nad wnętrzarską gazetą i postanowiłam wykorzystać do tego słoiczki po przecierze magazynowane "na coś tam" oraz etykiety drewniane, które swego czasu były "zapchajdziurą" przy zamawianiu elementów wycinanych ze sklejki (zawsze dorzucam coś na arkusz, żeby nie zmarnowała się ani odrobinka materiału). Wystarczyło tylko pomalować i nanieść napisy metodą transferu i gotowe! Wieczka, które były czerwone, zostały spryskane szarym sprejem. Słoiczki stanęły na półeczce pod okapem i spełniają swoją funkcję znakomicie, i co ważne - wykonanie kosztowało grosze... Ostatnio dorobiłam dwie kolejne etykiety, więc pokazuję tutaj, być może ja również kogoś "natchnę" ;-)
rewelacja! strasznie mi się podobają te etykiety!
OdpowiedzUsuńdobrego grudnia:*
Cieszę się :-) Dzięki i wzajemnie!
UsuńBardzo ładne, ale u mnie w domu by przepadły z kretesem przy pierwszym użyciu, za dużo kucharzy u nas, wszyscy gotują, miotają wszystkim na boki, topią w zupie, wyrzucają do śmietnika, jakbym je zrobiła i by poginęły to bym se zapłakała :)
OdpowiedzUsuńdziękuję pięknie z odwiedziny i pozdrawiam artystyczna duszę ;))
Zawsze można przygotować więcej sztuk ;-) Pozdrawiam!
Usuńświetnie wyszło :) podoba mi się pomysł zdecydowanie !
OdpowiedzUsuńTaka drobnostka, a cieszy :-) I fajnie że się podoba :-D
UsuńNiesamowite są te słoiczki!
OdpowiedzUsuń