12 sierpnia 2015

Pourlopowo...

Śmiało mogę powiedzieć, że znad morza wróciłam do piekła. Ufff, jak tu gorąco! Przynajmniej moje nowe blaszki wpisały się w klimat, bo gdzie jak nie w łazience pod zimnym prysznicem jest teraz najprzyjemniej? ;-) Tak, tak, dalej męczę te blaszki, co ja poradzę, że lubię je robić? Zaczęłam przed urlopem, teraz kończę, choć prawdę mówiąc nic mi się kompletnie nie chce, rozleniwiłam się. W głowie siedzą prace do skończenia i nowe projekty, a ja czekam na jakiś zastrzyk energii.

Przynajmniej pogoda nam się udała, choć nad morzem wysoka temperatura aż tak nie doskwiera, momentami było mi wręcz zimno :-P Uwielbiam zachody słońca nad morzem, każdy jest niepowtarzalny, spójrzcie na fotki!  My akurat nie wyruszaliśmy w tym roku poza zachodnią plażę, odpuściliśmy latarnię, rejsy statkiem i snucie się po promenadzie, bo ileż można, w końcu w Kołobrzegu byliśmy już chyba piąty raz (pora zmienić lokalizację ;-)). Dlatego zachody słońca były dla nas główną atrakcją ;-)

Będąc w Kołobrzegu nie mogłam nie odwiedzić słynnej hurtowni z pierdółkami i tym sposobem zamiast muszelek przywiozłam wazonik i dwie ściereczki kuchenne. "Drzewo do lasu wozi..." - skwitował mój M. Wpadajcie do mnie na Instagram, żeby być na bieżąco :-)
















18 komentarzy:

  1. My także zaliczyliśmy wypad nad morze :) A zachód ...cudny!
    Pozdrawiam, Marta

    OdpowiedzUsuń
  2. kurdeeeee, zazdroszczę morza, zazdroszczę tabliczek, ech, opanowały mnie negatywne emocje ;P :P ;P

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Sandrynko, może w takim razie wymianka? Zaproponuj coś! Uśmiechnij się :-) Buziaki!

      Usuń
  3. Muszę koniecznie też kiedyś odwiedzić tę hurtownię;) Cudne zdjęcia! Przesyłam wielkie uściski:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Zgadza się,nad morzem nie odczuwa się aż tak bardzo tych upałów no a poza tym tam zawsze jest chłodniej :)
    Chyba już każda z nas wie o tej słynnej hurtowni w Kołobrzegu :)) Szkoda,że ja jeżdżę na inną część wybrzeża ;p
    Uściski!

    OdpowiedzUsuń
  5. Twoje tabliczki są fantastyczne:-) Jak ja Ci zazdroszczę tego morza. My w tym roku jedziemy na południe, do Krakowa, ale jak tak patrzę na zdjęcia znad morza to żałuję, że w przeciwną stronę się wybieramy:-(
    Pozdrawiam:-)

    OdpowiedzUsuń
  6. Piękne zdjęcia, aż się czuje na stopach te fale. Kochana zdradź mi, skąd się bierze takie blaszki do ozdobienia, szukałam i nie mogę znaleźć. Będę wdzięczna za podpowiedź. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nawet mąż nie potrafi nazwać tego miejsca ;-) Musisz szukać punktu, gdzie tną blachę - na parapety, dachówki, etc... Jak znajdziesz miłego pana to da Ci odpadki za darmo :-) Pozdrawiam!

      Usuń
    2. Dzięki, będę szukać, pozdrawiam.

      Usuń
  7. Ależ piękne zdjęcia! Blaszki świetne:)

    OdpowiedzUsuń
  8. Zdjęcia piękne! Podobnie zresztą jak tabliczki :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Od samego patrzenia na takie fale, trochę można się "ochłodzić", blaszki są super jak zwykle zresztą :)

    OdpowiedzUsuń
  10. Super zdjęcia ;) Ja właśnie zaczynam urlop ;)

    OdpowiedzUsuń

Dziękuję za odwiedziny i zostawienie komentarza!

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...